2012

Lata 80. XX wieku przyniosły Krakowowi ostateczny koniec rozwoju urbanistycznego opartego o zasady Karty Ateńskiej oraz prefabrykowaną zabudowę wielorodzinną. Osiedle Ruczaj-Zaborze to jeden z ostatnich tego typu kompleksów, które w trakcie czterech powojennych dekad doprowadziły do potrojenia populacji miasta. Jeszcze przed zmianami politycznymi 1989 roku Kraków stał się miejscem rozwoju estetyki postmodernistycznej oraz wznoszenia pierwszych budynków reprezentujących nowe, kontestujące modernizm zasady. Na początku transformacji ustrojowej rozwój urbanistyczny Krakowa odbywał się popod hasłem powrotu do miasta, wznoszona była gęsta zabudowa imitująca układy kwartałowe, a częstym ozdobnikiem stały się dachy dwuspadowe naśladujące tradycyjne budownictwo. Zauważalnym elementem nowych kompleksów stało się również ogrodzenie, a z czasem także monitoring, mające dawać poczucie bezpieczeństwa oraz budować prestiż nowych miejsc zamieszkania. Równocześnie miasto przestało się rozrastać, a nowe kompleksy, jak Żabiniec, wznoszone były na wciąż niezagospodarowanych działkach w pobliżu centrum.

Kolejny przełom, głównie ilościowy, nastąpił po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, kiedy rosnąca dostępność kredytów mieszkaniowych doprowadziła do szybkiego przyrostu zabudowy wznoszonej w kilku modelach. Zaczęto budować nowe, duże kompleksy wielorodzinne, których głównymi skupiskami stały się rejony Ruczaju w południowo-zachodniej części miasta oraz po północnej stronie okolice Górki Narodowej. Ważnym zjawiskiem było i jest rozlewanie się miasta na teren pobliskich gmin oraz powstawanie, np. w Zielonkach, Niepołomicach czy Zabierzowie, rozległych zespołów domów jednorodzinnych lub zabudowy szeregowej. Trzeci istotny fenomen to pojawienie się luksusowej zabudowy wznoszonej w historycznych dzielnicach. Pojedyncze plomby lub całe zespoły apartamentowców wprowadziły do centrum zjawisko gentryfikacji. Szybki rozrost miasta zbiegł się w czasie z zapaścią polskiej planistyki i wygaśnięciem planu zagospodarowania przestrzennego. Zaowocowało to chaosem nowej zabudowy oraz radykalnym wzrostem jej zagęszczenia. Po blisko dekadzie od tego wydarzenia Kraków objęty jest podstawowym mechanizmem planistycznym w zaledwie 25 procentach!